sobota, 29 stycznia 2011

Zakupione w styczniu.

Jako że styczeń już się kończy postanowiłam pokazać wszystkie produkty, które kupiłam w trakcie tego miesiąca.
Zacznę od pielęgnacji włosów:


1.Szampon BabyDream: polecany na Wizażu i przez wiele włosomaniaczek. Po prostu musiałam go wypróbować. Nie zawiodłam się. Ma dobry skład, pięknie pachnie, dobrze zmywa olej lniany, nie wzmaga przetłuszczania, no i niska cena. Mój ideał. Na pewno kupię go ponownie.


2. Joanna Naturia miód i cytryna: Również polecana przez włosomaniaczki. Ja stosuję ją jako odżywkę d/s. Nie obciąża, ślicznie pachnie, łatwo się spłukuje nawet samą wodą. Jedynym minusem jest jej konstystencja. Osobiście wolę odżywki gęstsze. Jest to bardzo dobry produkt za małe pieniądze.


3. Swiss O'Par z wyciągiem z rokitnika: Mała (ma zaledwie 20ml) odżywka dostępna w Rossmanie. Kosztuje niecałe 3zł. Gęsta, nie spływa z włosów, nie obciąża, wygładza. Jedynym minusem jest zapach. Nie każdemu może się podobać. Pewnie jeszcze ją kupię, ale na razie mam inne odżywki do wypróbowania.

A teraz produkt do mycia twarzy:
1. Żel Bourjois: Do jego zakupu zachęciło mnie opakowanie, no i skład. To dobry produkt. Dokładnie zmywa resztki makijażu, nie wysusza,  nie podrażnia oczu, ładnie pachnie. Moja skóra po jego użyciu jest świeża i czysta. Kupiłam go w Rossmanie za ok. 13zł.

I ostatnia rzecz:


1. Zmywacz do paznokci Isana: Nie pachnie jak typowy zmywacz. Zapach jest delikatniejszy. Po zmyciu lakieru utrzymuje się on na paznokciach. Co do właściwości: dobrze zmywa lakier, nie trzeba trzeć wacikiem po paznokciu, nie wysusza płytki.

Jak same widzicie nie jest tego dużo. Same niezbędne produkty.
Do następnej notki:*

3 komentarze:

  1. mam ten zmywacz i jest całkiem fajny ;)
    a do szamponu Babydream się przymierzam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię zmywać oleje babydreamem :) A odżywki joanny uwielbiam, używam ich bez spłukiwania :)
    Widzę, że też jesteś krakowianką, jak ja, trzeba iść kiedyś na jakieś kosmetyczne zakupy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mysia:) To trzeba się kiedyś umówić. Zrobimy napad na sklepy:)

    OdpowiedzUsuń